sobota, 15 października 2016

Rób tak, żeby Tobie było dobrze

Ajk by AhrKan
Imię: Ajk
Nazwisko: Brak. Nie ma, nie pamięta, nie chce pamiętać. Nic ono dla niego nie znaczy już od dawna.
Przezwisko: Ajk jest dość krótkie, żeby każdy zapamiętał.
Wiek: 98 lat
Data urodzenia: 20 listopada
Płeć: mężczyzna
Rasa: ghul
Pochodzenie: Stany Zjednoczone, Nowy Orlean, ale nie był tam od ponad pięćdziesięciu lat.
Status społeczny: bezrobotny.
Rodzina: niegdyś miał brata, Arogha. Obecnie tuła się sam i to już od dawna. Nie ma zielonego pojęcia czy jego brat w ogóle żyje.
Partner: brak, jeszcze poluje.
Charakter: Można uznać, że spokojny, nieco dziwny i ociężały jak na ghula przystało. Często musi zastanowić się nad tym, co wymaga ruszenia mózgiem w inny sposób niż przyłożenie komuś z byka. Najczęściej rozpraszają go jego zmysły. Uwielbia węszyć przez co ciężko mu się skupić na merytorycznej stronie kontaktów z innymi. Z zapachów zresztą potrafi wywnioskować o wiele więcej niż chciałoby mu się kiedykolwiek dopytać. Nie jest typem samotnika, ale nie odnajduje się w towarzystwie co go niejednokrotnie irytuje. Zdenerwowany lub rozochocony wonią krwi przestaje myśleć co kończy się zazwyczaj dość krwawo. Bywa, że tego żałuje.
Aparycja: Wysoki, szczupły i żylasty. Pociągła twarz okalana jest czarnymi, przydługimi i nierówno przyciętymi włosami. Oczy ma czarne jak węgle. Często nosi szalik, żeby zakryć płaski nos.
Historia: Urodził się w Nowym Orleanie jako pierwsze dziecko kryjącej się na przedmieściach pary ghuli. Sprawiał sporo problemów, a wszystko za sprawą swoich zmysłów, które nierzadko doprowadzały go do istnej furii. Lubił polować, kierować się węchem. Nie wyszło to na dobre jego rodzinie, bo ściągnęło uwagę ludzi. W ten sposób rodzice Ajka zginęli przedwcześnie, a on wraz z bratem tułali się po różnych miastach. Wytrzymali razem ledwie dwa lata, po czym rozdzielili się.
Inne: 
  • Lubi muzykę. Szczególnie instrumentalną, ale nie koniecznie klasyczną. 
  • Często można go zauważyć na dachach sporych budynków, kiedy zerka w dół na ludzi, który zlewają się w jedną, szarą masę. Siedzi wtedy, węszy i słucha wyłapując uderzenia serc i co przyjemniejsze wonie.
Login/email: AhrKan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz