poniedziałek, 7 listopada 2016

od Ӧykü - CD Roy'a

Pytałam się od czasu do czasu Roy'a co gdzie się znajduje, aby nie przeszukiwać każdej szafki po kolei. Zrobiłam naleśniki, a chłopak jak tylko zobaczył, że jest jeszcze pudełko truskawkowych lodów, od razu wpadł, aby zrobić "zimne" śniadanie. Kawa czemu by nie, ale jak tylko wyjął potrzebne składniki to nie wiedział jak ją zrobić.
- Kurczaki... Zapomniałem jak sie robiło mrożoną kawę... Pomożesz? - słysząc jego słowa, od razu do niego podeszłam.
- No to zobaczmy... - przyjrzałam się dokładniej składnikom. - Nakryj do stołu, a ja się tym zajmę - chłopak zgodził się, a ja wzięłam się do pracy. Zrobiłam kawę coś na wzór late z tym, że były lody no i bez ozdoby na wierzchu by się nie obeszło. Na wierzchu kawy Roy'a zrobiłam wzór księżyca i sowy, a na swojej kwiata. Wzięła ostrożnie kubki z kawą do ręki i poszłam do jadalni. Roy wszystko ładnie przygotował, a ja podałam mu kubek z jego kawą.
- Nie wiem czy będzie dobra, bo nie potrafię jeszcze zrobić tak dobrej jak szef w kawiarence, ale mam nadzieję, że ci posmakuje - uśmiechnęłam się szeroko i spojrzałam na niego.
- Czy coś jest nie tak?

Roy???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz