Musiałem iść na spotkanie w jednej kawiarni w mieście. Wyszedłem z domu i
już po godzinie byłem na miejscu. Usiadłem przy stole i zamówiłem
ciasto. Po paru minutach je dostałem i mogłem je spożyć, po chwili
dosiadł się do mnie jakiś koleś.
-Black Kat?
-Tak.
-Mamy dla ciebie zadanie. Włamiesz się do komputer urzędowego i zgarniesz dla nas informacje.
-Ile.
-Półtora tysiąca.
Aż zadławiłem się ciastem.
-Chyba nie jak byłem młodszy tyle dostawałem za zmianę oceń uczynią.
Podniosłem się i wyszedłem, niestety niefortunnie uderzyłem kogoś drzwiami. Koleś oberwał w nos i zaczął kląć.
- Możesz uważać następnym razem?
-Sorki nic ci nie jest?
-A wyglądam jakby nic mi nie było?
-No nie, wiem chodź do mnie przynajmniej tam wyschniesz.
Po chwili byliśmy u mnie w domu.
-Czekaj dam ci ciuchy na zmianę dopóki twoje nie wyschną.
-Dobra.
Wyjąłem z szafy dresy i dałem mężczyźnie.
-Na wprost masz łazienkę.
Chłopak poszedł się przebrać i ja też po czym włączyłem telewizor.
Chłopak przyszedł do salonu.
-A właśnie zapomniałem się przedstawić jestem Sleepi Ash, a ty?
-Thomas.
-No to super siadaj, chyba będze tak łac do jutra.
<Thomas?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz